sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 17.............. Come back!!

                          ***Kilka lat później***



Harry:


Darcy,moja małą kruszynka ma już pięć lat.Czyli minęło dokładnie 5 lat,24 dni od śmierci  Danielle.Gdyby nie moja rodzina i przyjaciele popadł bym w depresje.Pomogli mi przy opiece nad córeczką i dojściu do siebie.Nie mam nikogo,nie spotykam się z nikim,nikt nie wpadł mi w oko.Nie wiem czy bym potrafił......
-Tatusiu,tatusiu!-powiedziała Darcy podchodząc do mnie z jakimiś listami i zdjęciami w łapkach.
-Co tam księżniczko?-spytałem,biorąc ją na kolana.
-Czy to mamusia?-pokazała zdjęcie Dani,a ja przypomniałem sobie jak je robiłem,jak się wtedy świetnie bawiliśmy.


-Tak,piękna prawda?
-Śliczniutka-odpowiedziała,a do domu weszli Louis i Lucy.Jestem im bardzo wdzięczny za całą pomoc,Lu jest dopiero na początku ciąży.
-Cześć Harry! Moja śliczna,przywitaj się z ciocią-mała podbiegła do dziewczyny i ją przytuliła,po czym razem w trójkę wyszli z domu na spacer zostawiając mnie w samotności.Przeglądałem kolejne zdjęcia  i natknąłem się na list Danielle do mnie.

Drogi Harry!


Jeśli to czytasz ja zapewne nie żyje.Skąd to wiem? Nie chciałam ci o tym mówić,lekarze powiedzieli że ciąża rozwija się nie prawidłowo i wyniku mogę umrzeć,nic nie dało się z tym zrobić.Mam jedynie nadzieje że Darcy,o ile tak ją nazwałeś,jest zdrowa......

Proszę cię mów jej o mnie,co robiłam,jaka byłam,pokazuj jej moje zdjęcia.Powiedz jej jak bardzo ją kocham.....

Proszę cię jeszcze o jedną rzecz,ostatnią.....
Pokochaj kogoś tak jak mnie,tak mocno,uczyń kolejną dziewczynę tak bardzo szczęśliwą jak mnie.Bądź szczęśliwy,wiedz że ona będzie cie kochać nie za pieniądze,sławę tylko za twoje wnętrze tak jak ja to robiłam,robię i zawszę będę robić......
Kocham cię,jesteś jedynym powodem dlaczego żyje.Moje serce będzie bić do ostatniej minuty tylko dla ciebie.

Kocham......

Całuje Danielle!

________________________________________________________________________________
Kartkę odłożyłem na stolik i rozwinąłem kolejny skrawek papieru.

Witaj!

Dziś jej najwspanialszy dzień w moim życiu!

24.Grudnia,wigilia i nie tylko.Dzień w którym poczułam się w stu procentach kochana,potrzebna,poczułam się na właściwym miejscu w właściwym czasie.

Dziś mój Harry,mój kochany chłopak po prosił mnie o rękę,drugie najwspanialsze słowa które mogłam usłyszeć z jego ust.Pierwsze : Kocham cię.
Ten moment w którym poczułam  się jak księżniczka,byłam w pełni szczęśliwa,jestem w ciąży z chłopakiem który kocha mnie a ja kocham go i ślub.......

Kocham cię tak bardzo! Nawet nie wiesz jak bardzo!

 Danielle!

_______________________________________________________________

Kartka która najbardziej przykułam moją uwagę to ta która z tyłu miała pieczęć szpitala w którym leżała Dani,na kartce było to:


Kochany Harry!


Nie mogę napisać tego listu sama więc po prosiłam jedną z pielęgniarek Anne.

Umieram,ja umieram.......Dziś nadszedł ten dzień w którym widzimy się po raz ostatni w którym po raz ostatni poczuje twoje usta.

Żadne słowa nie opiszą tego jak bardzo cię kochałam,kocham i będę kochać .Nie rozpaczaj tak bardzo nad moją śmiercią bo patrząc z góry na ciebie będzie mi jeszcze bardziej smutno.

Zaopiekuj się naszą córeczką,dbaj o nią tak bardzo jak o mnie,jest piękna,śliczna.

Kocham cię,jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało,jesteś.........

Danielle!

________________________________________________________________

Z moich oczu spływały łzy,których nie mogłem pohamować,obiecuję że spełnię twoje prośby..........

"Kocham cię jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało"

________________________________________________________________
Siemka pysiule!!!

Miałam ochotę by napisać jakiś rozdział na tym blogu :)
Takie smutne wspomnienia 
z życia Danielle i Harr'ego.
Moje inne blogi:
Serdecznie zapraszam!
Napiszcie w komentarzach czy jest to dobra niespodzianka dla starych czytelników?
Jesteście niesamowici,kocham was!!

                                Pozdrawiam Danielle xx


niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 16 Epilog

Harry:

                     ***7 miesiąc ciąży Danielle***


Wracam z pracy,Lucy została z Dani,by nie czuła się samotna.Nikt nie wie że Danielle jest w ciąży,ponieważ gdy zaczął się jej pojawiać brzuszek nosiła szersze ubrania a teraz nie wychodzi z domu.Jej kariera ma razie ma przerwę. Zaparkowałem samochód i kierowałem się w stronę budynku.Otwierając drzwi minąłem się z Lu,której podziękowałem za opiekę i pożegnałem.
-Kochanie gdzie jesteś?-spytałem,gdy byłem już na korytarzu.
-W salonie.
W kroczyłem do salonu i zobaczyłem moją piękną żonę.Tak już żonę.Usiadłem koło niej i pocałowałem w czoło.

Danielle: 

Postanowiliśmy iść w końcu na zakupy dla maleństwa.Ubrałam się w to i pojechaliśmy do galerii. Wysiadłam z samochodu a do moich płuc dostało się świeże powietrze,tego mi brakowało.Wkroczyliśmy do budynku i udaliśmy się do działu dla maluszków.Nagle podeszły do nas dwie dziewczyny około 17 lat.
-Cześć możemy z wami zrobić sobie zdjęcia?-spytała jedna z nich.
-Oczywiście-odpowiedziałam.
Zrobiliśmy sobie kilka fotek, do chłopka zadzwonił telefon i odszedł trochę dalej.
-Który to miesiąc?-spytała blondynka która nazywała się Kate.
-7.
-A wrócisz do śpiewania?Bo strasznie lubimy jak śpiewasz!
-Może,nie wiem zależy jak się życie potoczy.Małą Darcy trzeba będzie się zająć.Ale bardzo chciała bym do tego wrócić bo to jest to co kocham-pożegnałam się z dziewczętami i wróciłam do zakupów.Kupiliśmy wszystko co potrzebne czyli: Wózki,ubrania,przybory,zabawki,kosmetyki i wiele innych rzecz.Wróciliśmy do domu ale niestety Harold musiał jechać na wywiad a ja zadzwoniła po Ian'a i Molly by do mnie przyjechali.Nie musiałam długo czekać,postanowiliśmy nagrać filmik dla moich fanów z lekkim wyjaśnieniem.Usiadłam sobie wygodnie i zaczęłam mówić:
  - Hej!Przepraszam  że nic się nie dzieje.Brak nowych piosenek ,teledysków i tym podobnych ale jak już widzicie szykuje się powiększyć rodzinę.Mam nadzieje że gdy już mała trochę podrośnie to wrócę do śpiewu ale nic nie wiadomo.Ale żeby wam nie było smutno to dzisiaj zostaną dodane da You Tube  piosenki z nowego albumu mam nadzieje że się wam spodobają. Kocham was !!
Skończyłam jeszcze chwile pogadaliśmy i zostałam sama w mieszkaniu czekając na Harr'ego.Oglądałam jakiś serial,gdy ktoś pocałował mnie w głowę.To był mój mąż,usiadł koło mnie a ja poczułam kopnięcie Darcy.
-Harry!Darcy kopnęła!-chłopak położył swoją dłoń na moim brzuchu i uśmiechnął się szeroko gdy poczuł kopnięcie.
-Kocham cie-powiedział i pocałował mnie namiętnie,wyszedł do kuchni by przynieść coś do picia . Poczułam że moje spodnie zrobiły się mokre, nie to za wcześnie.Chłopak wszedł do pomieszczenia i zauważył że co się dzieje.Zadzwonił po karetkę.Chwilę później byłam już w szpitalu,okazało się że będę musiała rodzić.Harry był ze mną cały czas i trzymał mnie za rękę.Poród trwał około 10 godzin,wszystko poszło dobrze,ale ja byłam wykończona.Od razu zasnęłam. 

Obudziłam się cała obolała,koło mnie siedziała mama.
-I co z Darcy ?-spytałam od razu.
-Wszystko dobrze teraz śpi,ty też idź-zasnęłam ale już nie wstałam .

Harry:

Patrzę na moją piękną córeczkę,jest taka mała,kruszynka.Nagle usłyszałem że lekarz woła pielęgniarki do sali  45.... 45 !!! Tam leży Danielle.Szybko pobiegłem tam,mama mi powiedziała że Dani straciła przytomność.Nie mogłem tam wejść,tak się bałem,moja kochana.Lekarze po półtorej godzinie wyszli  z sali.
-Co z nią?-spytałem przerażony.
-Niestety pani Danielle zaraz umrze,to wywołał przed wczesny poród.Nic nie możemy zrobić,przykro mi-odszedł a ja byłem w szoku , wszedłem do sali.Wykończona,blada dziewczyna leżała na łóżku.Złapałem ją za rękę.
-Kocham cię-powiedziałem przez łzy.
-Nie płacz,ja ciebie też.Nie zapomnij o mnie nigdy-powiedziała ostatkami sił.
-Nigdy,ale wszystko będzie dobrze zobaczysz.
-Obiecaj mi że znajdziesz sobie kogoś kto cie pokocha tak mocno jak ja cie kocham i kogoś kto będzie kochał Darcy jak swoją córkę.Kocham cię 
-Obiecuje-popłakałem się.Pocałowałem ją a gdy się od niej oderwałem ona już nie żyła.Szlochałem tak bardzo,moja miłość odeszła.Nigdy o tobie nie zapomnę!





_________________________________________________________________________________

Epiolog! Dlaczego? Brak weny do tego opowiadania.........................Chce wam podziękować za całe wsparcie,komentarze i wyświetlenia.Kocham was !!!!!!!!

                                                                                          †Danielle Black-Styles†

piątek, 10 stycznia 2014

Rozdział 15

Danielle:

23 grudnia 2013 roku.

Wszystko fajnie,nowe mieszkanie gdzie Harr'ego mam non stop,święta już jutro,dziecko w drodze ale jednak coś jest nie tak a mianowicie brak świątecznego drzewka.Wczoraj na zakupach zapomnieliśmy o najważniejszej rzeczy.Jest 13:12 ubrałam się,po chwili koło mnie pojawił się Harry.
-Wybierałaś się gdzieś bez mnie ?-spytał ubierając buty.
-Ależ skąd że-powiedziałam całując go.-Masz zamiar iść w tych spodniach?-spytałam.
-Tak.
-O nie,nie,nie idź je zmienić-jeszcze mi się rozchoruje przez te dziury.
-Okey-po 15 minutach już byliśmy w samochodzie.
-Musimy ci kupić nowe spodnie-powiedziałam patrząc się na pięknie oświetlone miasto pokryte białym puchem,za to on się jedynie zaśmiał.
Wybraliśmy najładniejszą choinkę i idealnie pasujące do niej lampki,łańcuchy i bombki.Chłopak chciał już iść,haha myślał że zapomniałam o spodniach, o nie ze mną nie ma tak łatwo.Złapałam go za rączkę i jak małe dziecko zaprowadziłam do sklepu.Harry przymierzał z 15 par spodni z czego 10 kazałam mu kupić.Wróciliśmy do domu,postanowiłam od razu ubrać drzewko.Było mnóstwo przy tym śmiechu i wygłupów.Ale udało się ją wspaniale ubrać.
Ruszyłam do kuchni i zaczęłam gotować potrawy na jutrzejsze święto.Harry się gdzieś zaszył,mnie nagle rozbolała głowa.Niby nic wielkiego,zwykły objaw ciąży.Skończyłam prace na dziś i położyłam się w salonie.A chłopaka nie widziałam od momentu gdy ubieraliśmy choinkę,czyli jakieś trzy godzinny.Zaczęłam się martwić,chodziłam po wielkim budynku i szukałam wybranka,nigdzie go nie było.Ubrałam kurtkę i buty,wyszłam przed dom i zobaczyłam jak moja miłość ozdobiła cały dom lampkami.Podszedł do mnie gdy podziwiałam jego dzieło.
-Jak ci się podoba?-spytał
-Jest idealnie-w moich oczodołach zebrały się łzy,nie łzy smutku wręcz przeciwnie,radości.Harry to zobaczył przytulił mnie.
-Nie płacz kochanie.
-Nie płacze ze smutku raczej ze szczęścia,właśnie tu zaczniemy żyć razem,tu będą dorastać nasze dzieci,może tu będą biegać nasze zwierzęta,tu zaczniemy i skończymy naszą historię.Kocham cię
-Kocham cię- powiedział i weszliśmy do środka.Siedliśmy w salonie,zadzwoniłam do Lucy i spytałam czy by nie spędzili z nami wigilii.Od powiedziała że chętnie i przyjdzie z resztą ludności(czyli LM,1D).Jutro będzie magicznie,ja to wiem.

24.grudnia 2013 roku.

Obudziłam się o.................czekajcie sprawdzę...............Jezus 12:54!!!Szybko się umyłam,założyłam taki zestaw,ostanie dni noszenia szpilek,później już będzie nie wygodnie.Zeszłam na dół i zobaczyłam to,wyglądał bosko i jeszcze ten dziubek.
-Dlaczego mnie nie obudziłeś?-spytałam
-Bo tak słodko spałaś,aż szkoda było cię budzić.
-Hmmmmm
-Pięknie wyglądasz-powiedział przysuwając mnie do siebie.
-To samo mogę powiedzieć o tobie-dałam mu słodki pocałunek.Chłopak pomógł mi udekorować stół  i przygotować pozostałe posiłki.










                         ***4 godziny później***

Dotarli do nas w końcu nasi znajomi..............
 Zrobiliśmy małą przerwę między uroczystościami,czyli wigilią a urodzinami Louisa.
Wszyscy rozmawiali,śmiali się,po prostu dobrze się bawili.Zadzwonił  telefon,na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie mojego kuzyna Justina.

Odebrałam.
Ja: Tak?
Justin: Część. Wesołych Świąt!
Ja:Nawzajem 
Justin:Mam dla was wiadomość,spotykamy się całą rodziną w Californi i wszyscy chcą byście przyjechały.
Ja:Okey a kiedy?
Justin:Jutro.
Ja:Aha,mam pytanie czy mogła bym przyjechać z nowymi członkami rodziny?
Justin:Oczywiście im nas więcej tym lepiej.
Ja:To do zobaczenia,pozdrów wszystkich,papa
Justin:Pa
Muszę znaleźć Harr'ego by mu o tym powiedzieć.Weszłam na górę,udałam się na balkon,tak jak myślałam był tam chłopak.Oparłam się o drzwi i powiedziałam.
-Mamy zaproszenie żeby spotkać się jutro z moją rodziną.
-Z chęcią ich poznam-odpowiedział nawet nie odwracając głowy w moją stronę,tylko patrząc się w ciemną przestrzeń przed nami.
-Czy coś się stało?-spytałam,wydawał się taki inny.
-Jest jedna rzecz którą trzeba zmienić?
-Jaka?-nie ma to jak odpowiedzieć pytaniem na pytanie.
-Twoje nazwisko na Styles-chłopak odwrócił się od mnie,uklęknął przede mną,wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko.-Danielle Black,czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi i zostaniesz moją żoną?-byłam w szoku,głupi jeszcze się pyta.
-Tak!-na moim palcu znalazł się ten pierścionek 


A moje usta na jego,zeszliśmy na dół,ogłosiliśmy wszystkim nowinę i powiadomiłam wszystkich o wyjeździe.Niestety dziewczyny z LM nie mogą z nami jechać,ponieważ spędzają z rodzinami święta,chłopcy również nie mogą.W takim razie będzie mniejszy wypad.
Zabawa rozkręciła się,następnego dnia,szybko się spakowaliśmy i pojechaliśmy na lotnisko gdzie była już Lucy i Louis.

_________________________________________________________________________________
Rozdział!! Przepraszam za nieobecność ale wiecie niedługo wystawianie ocen ŁŁŁiiii jak fajnie!! -czujecie ten sarkazm?!   Ale wracając dziękuje za wszystko!!!

                                                                                                 Danielle xxx

A i jeszcze zapraszam na tego bloga w nim będziecie mogły zobaczyć  zdjęcia moje,moich znajomych,koleżanek      http://laetusphotography.blogspot.com/

niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 14

Danielle:

Czas powiedzieć mu o.................


Tym że nie będzie mnie do 11 stycznia.Wyjeżdżam by nagrać teledysk,to będzie taka mała trasa koncertowa.

- Muszę ci coś powiedzieć-czyli on też ma jakąś wiadomość.
-Co takiego?
-Jadę na koncert przyjadę dwa dni przed świętami-powiedział chłopak.
-Też chciałam ci coś powiedzieć............................wyjeżdżam mam trasę nie będzie mnie do 11 stycznia-było po nim  widać że nie był zadowolony.
-Jak to? Ty musisz się oszczędzać!!-Harry podniósł ton głosu.
-Ale ty nic nie masz do gadania,jest za późno by to odwołać!-buzowało we mnie.
-Może jednak mam,jest to również moje dziecko!
-Nie wiesz tego!Nie zapomnij że zostałam zgwałcona!-po moim policzku spłynęła pojedyncza łza.Chłopak popatrzył się na mnie 

,obrócił się i już nie było go w budynku .Po prostu nie do wiary.Znowu wszystko poszło się jebać.  Dopiero po dwóch godzinach usnęłam.Rano około 7:23,ubrana zabrałam walizkę,wsiadłam do vana który po mnie przyjechał i ruszyliśmy na lotnisko.Cały czas moją głowę ogarniały myśli o Harry'm.

Gdy byliśmy na lotnisku i czekaliśmy na samolot,weszłam na twitter'a (zakładki :))

wstawiłam zdjęcie a już po chwili byłam w samolocie.Nawet nie wiem kiedy usnęłam.Obudziłam się w samochodzie,jak ja tu się znalazłam? Usiadłam i zobaczyłam Ian,uśmiechniętego.
-Jak się tu znalazłam?-spytałam przecierając oczy.
-Nie chciałem cie budzić więc cie przeniosłem-powiedział z uśmiechem.
-Przepraszam.
-Za co?-zdziwił się.
-Bo musiałeś takie takie monstrum jak ja przenieść-zrobiłam zabawną minę.
-Ale pojechałaś-pojazd się zatrzymał a my mogliśmy zobaczyć piękne widoki jakie oferowała nam Hiszpania.Wysiedliśmy i udaliśmy się do jakże cudownego hotelu.Szczęście że w szkole uczyłam się Hiszpańskiego,dlatego bez problemu rozmawiałam z recepcjonistką. Cała moja "brygada" czyli dźwiękowcy,kamerzyści,tancerze,stylistki,makijażyści,fotografii i sama nie wiem kto jeszcze byli umiejscowieni właśnie w tym hotelu. Weszłam do swojego apartamentu,był boski,a widok z balkonu jeszcze piękniejszy.Oczywiście jak to ja zrobiłam zdjęcie które od razu znalazło się na fb,instagramie i twitter'ze.Szybko zabrałam potrzebne rzeczy zeszłam na dół i pojechaliśmy na próby.

                     ***Dwa dni przed świętami***


Harry:


Jestem przed domem Danielle,postanowiłem tam trochę ogarnąć zanim ona przyjedzie.Mam kluczę,bo Dani dała mi je na wszelki wypadek.Wszedłem do środka,poczułem zapach jej perfum,strasznie za nią tęsknie.Miałem wrażenie że jest w domu.Postanowiłem wejść do jej pokoju,dlaczego?nie mam pojęcia.Nacisnąłem klamkę i zobaczyłem swoją dziewczynę w skąpej bieliźnie,wyglądała bosko.

-Danielle?-byłem w szoku.
-A spodziewałeś się kogoś innego?-spytała.

-Yyyyyy,stęskniłem się-zatkało mnie,tak długo jej nie widziałem.
-Ja też-powiedziała seksownie, a ja już wiedziałem o co chodzi.
-Czy ty próbujesz mnie uwieść?
-A czy już tego nie zrobiłam?-rzeczywiście już zrobiła.


-Oto jest pytanie-zaśmiałem się,dziewczyna wstała i podeszła do lustra.


-Czyli nie jestem dla ciebie seksowna?


-Jesteś i to bardzo-poszedłem do niej i pocałowałem namiętnie,w końcu wylądowaliśmy w łóżku.Obudziłem się około 10:45,Dani również się przebudziła.
-Dzień Dobry-powiedziała przeciągając się.
-Dzień Dobry-położyłem się na jej brzuchu i zacząłem mówić do mojego dziecka.-Cześć córeczko albo synku,przepraszam za te turbulencje w nocy ale to przez mamę(w tym momencie dostałem od niej w głowę) spodziewałem się tego,jesteś z nami dopiero 7 tygodni a już z mamusią strasznie cie kochamy.Poczekamy jeszcze 7 miesięcy i już się zobaczymy.Kocham cię-pocałowałem ją w brzuch.-I ciebie też kocham-tym razem skierowałem się do mojej miłość.Na co ona mnie pocałowała.Wzięliśmy razem prysznic,ubraliśmy się i udaliśmy się do kuchni zjeść śniadanie. Gdy zasiedliśmy do posiłku.
-Mam dla ciebie prezent a tak właściwie dla nas.
-Jaki?-ciekawska osóbka.
-A taki że kupiłem dom w którym razem zamieszkamy-dziewczyna była w niebo wzięta.Po śniadaniu przyjechała ekipa do przeprowadzek i zabrała wszystkie rzeczy Danielle.A my pojechaliśmy do sklepu zrobić zakupy świąteczne,po około 3 godzinach mieliśmy już wszystko co potrzebne.Wróciliśmy do naszego domu, jak to brzmi "naszego" domu,rozpakowaliśmy zakupy i rzeczy Dani.Nowy dom,nowe życie

_________________________________________________________________________________
Witam państwa! Przepraszam za nieobecność ale nie wiedziałam co pisać.Rozdział wyszedł taki sobie. NAPRAWDĘ dziękuje za komentarze i tak liczne wyświetlenia.JESTEŚCIE NIESAMOWICI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!                            Danielle xxx

piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział 13

Danielle:
                                            *** Trzy tygodnie później***

Wstałam,ubrałam się,uczesałam i umalowałam.Jest 25 listopada,trochę się działo,wydanie mojego drugiego albumu" Fall",Lucy się wyprowadziła mieszka z Lou w ich nowym domu.Ja się już pozbierałam,ale ostatnio źle się czuje,pociąga mnie na wymioty.Czasami zdarza się że wymiotuje,jak na razie nie mam czasu by iść do lekarza i nie czuje takiej potrzeby,musiałam się czym zatruć.Jutro jest gala,czerwony dywan no wiecie,rozdanie nagród.              Dwa dni temu pokłóciłam się z Harry'm,dlaczego? bo już irytuje mnie to że co kilka dni  na jego ciele pojawia się kolejny tatuaż.

Zjadłam śniadanie co okazało się błędem bo od razu wylądowało w sedesie.Dlaczego nikt nie zareagował na mój stan? bo nikt o tym nie wiem. Ogarnęłam się po raz kolejny,wsiadłam do samochodu,pojechałam do pracy.Weszłam do budynku i zobaczyłam Harr'ego.A głosik w mojej głowie zaczął mówić:Nie idź tu,koleś nie zauważ mnie.
Podszedł do mnie Ian i powiedział że muszę przeczwiczyć nowy układ,a że jestem szalona to postanowiłam go zatańczyć w holu.Koszule zawiązałam na tali.Carla recepcjonistka włączyła odpowiednią piosenkę.Zaczęłam tańczyć,w końcu koło mnie zgromadziła się dość spora grupka osób. Wstałam,ruszyłam w stronę windy,gdy przechodziłam koło mojego chłopaka szturchnęłam go ramieniem i szłam dalej on odwrócił się a ja swoją ręką uderzyłam się w tyłek(specjalnie).Gdy wsiadałam do windy zauważyłam jego uśmieszek,przesłał mi buziaka.Przeszłam na plan zdjęciowy,miałam się przebrać.Byłam ubrana w piękną suknie.Musiałam trochę się przejść po studiu by mi zrobili kilka zdjęć a później jedziemy na ulice Londynu które będą przygotowane do sesji.Zjechaliśmy windą na dół i zaczęliśmy krążyć po korytarzach,salach.Sesja jest do albumu.Gdy już wychodziliśmy ze studia zauważył mnie Harry,nie wiem czy był w szoku że tak wyglądam czy coś innego.

                           ***Studio po 2 godzinach***
Przebrałam się już w swoje  ciuchy,teraz trochę trzeba pośpiewać.Jestem w studiu nagraniowym,rozgrzewam głos.Pierwsza piosenka którą puścił David (dźwiękowiec) było "Midnight Memories".Zaczęłam się śmiać,ale zaczęłam śpiewać część Hazzy. Później całkiem nową piosenkę "Unconditionally".Skończyłam i zauważyłam Harr'ego wpatrującego się we mnie.Przeszłam i stanęłam obok niego,patrzył się na mnie jak nigdy wcześniej,chciał mnie pocałować a ja szybko uciekłam z pomieszczenia i pobiegłam zobaczyć zdjęcia do albumu.Wyszły wspaniale,musiałam się spieszyć by zdążyć na wywiad.

***W trakcie wywiadu***
Reporterka: A co sądzisz o tych całych plotkach że "Hanielle" jest ustawką?
Ja: Sama nie wiem co o tym sądzić,wiele razy było mówione że jesteśmy razem.Ale jeśli oni nam nie wierzą to jest ich sprawa.Nie mam zamiaru tym się przejmować,jestem szczęśliwą i nic tego nie może zmienić.
Reporterka:Od dwóch dni zauważyliśmy że między wami doszło do jakiejś sprzeczki?
Ja: Czy to tak (w tym momencie zostałam w plecy piłką,jak ona się tu wzięła.Odwróciłam się a tu zobaczyłam Harr'ego)
Harry:To przez przypadek(podszedł do nas i mnie pocałował w czoło)
Ja:Yhmm (nie mam pojęcia jak to się stało ale chłopak wylądował na ziemi przede mną,tak go przeciągnęłam)
Reporterka:To były jednak tylko pogłoski-zaczęła się śmiać.(do pomieszczenia zostało przy prowadzone wielkie ciasto)(po chwili wszyscy byli umazani ciastem)
Harry:Hej! Chwila gdzie jest Dani?(ja wyłoniłam się za zakrętu)
Ja:tu(i wszyscy na mnie ruszyli)
***Koniec***

Szybko pobiegłam do mojej stylistki,ona dała mi jakieś inne ciuchy.Wyglądałam dość ładnie.Wyszłam z budynku,wsiadłam do samochodu,odpaliłam i zobaczyłam Harr'ego wybiegającego z studia i kierującego się w moją stronę.Ja bez wahania ruszyłam i pojechałam do domu.Weszłam do środka była 17:25 zdjęłam buty i ruszyłam na piętro.W głębi korytarza jest pokój w którym stoi pianino i gitara.Weszłam tam siadłam przy wielkim instrumencie i zaczęłam grać piosenkę "Jesteś" którą nie dawno napisałam.

Harry:

Przyjechałem do Danielle,zapukałem do drzwi,nic.Przekręciłem klamkę,wszedłem do środka.Usłyszałem pianino,podążyłem za jego dźwiękiem.Zobaczyłem Dani grającą na instrumencie i śpiewającą.Usiadłem koło niej,ona skończyła.Spojrzałem jej w oczy i pocałowałem namiętnie,ona to odwzajemniła,zaniosłem ją do pokoju i po 2 godzinach smacznie spaliśmy.Przebudziłem się,dziewczyny nie ma obok mnie,nagle usłyszałem jak ktoś idzie po schodach,udałem że śpię.Poczułem jak ktoś wchodzi na łóżko,to była Danielle.Pogłaskała mnie policzku i w niego pocałowała ja otworzyłem oczy,ona wstała była ubrana w swoją bieliznę i moją koszule wyglądała seksownie.Podała mi tacę z śniadaniem,położyła się koło mnie i zaczęliśmy jeść.Nagle Dani,wbiegła do toalety,ja szybko wstałem i zapukałem.
-Wszystko okey?-spytałem.
-Nie wchodź tu!-od powiedziała.Ale ja i tak zrobiłem swoje,zauważyłem ją siedzącą przy sedesie.Podszedłem do niej i odgarnąłem jej włosy.Wstała podeszła do umywalki i umyła zęby.
-Jedziemy do lekarza-powiedziałem.
-Nie!
-Bez gadania,ubieraj się-i poszedłem się ubierać.Po chwili ona już ubrana,zeszła na dół.Pojechaliśmy do lekarza,Dani jest już w gabinecie.

Danielle:

Jestem już po badaniach i zaraz dowiem się co jest grane.
Lekarz:Z usg wyszło że jest pani w 3 tygodniu ciąży.
Ja:Naprawdę?
Lekarz:Tak,tu ma pani leki które zminimalizują wymioty,Proszę się oszczędzać.
Ja:Dziękuje,do widzenia.
Lekarz:Do widzenia.

Jezu w ciąży........yyy nie wiem co powiedzieć.Zobaczyłam mojego chłopaka,nie wiem czy mu to powiedzieć.A jeśli nie będzie chciał ze mną dalej być.
-I co powiedział?-spytał zaciekawiony.
-Pojedziemy do parku i porozmawiamy okey?
-Tak-już po 15 minutach byliśmy w parku przez całą drogę nie odzywałam się.
Siedzimy na ławce.
-I?-ciekawy.
-Jestem w ciąży-spojrzałam w jego oczy i tak jakby zamarzł.
-Jezu,jak się ciesze!! Matko,będę ojcem!-wziął mnie na ręce.Postawił na ziemie.
-Kocham cię-powiedział.
-Ja ciebie też-pocałowaliśmy się.
Pojechaliśmy do mnie i zwołaliśmy chłopców,dziewczyny(LM) i Lucy.
Siedzimy w salonie,każdy ma w ręce szampana,Haruś przyniósł mi wodę.
-A dlaczego ty pijesz wodę a nie szampana?-spytał Niall
-Właśnie do tego zmierzam-od powiedziałam.
-Chodzi o to że zostaniemy rodzicami-powiedział Harry.Wszyscy byli strasznie szczęśliwi.
-Który tydzień-spytała Jesy.
-Trzeci-od powiedziałam.Rozmawialiśmy około półtorej godziny,ale już musieliśmy się zbierać by zdążyć na gale.Wzięłam prysznic,ubrałam się tak.I tylko czekałam na Harr'ego aż przyjedzie nagle rozbrzmiał się dzwonek do drzwi.Odtworzyłam powłokę i zobaczyłam  chłopaka,wyglądał czarująco.


-Masz zamiar tak stać?-spytałam.
-Tak,już, znaczy nie-nie wiedział co powiedzieć.Zamknęłam dom,chłopak otworzył mi drzwi od samochodu,wsiadłam już po chwili on siedział obok mnie.Pocałowałam go zanim jeszcze odpalił samochód.
-A to za co?-kocham jego piękny uśmiech.
-Bez okazji-powiedziałam  patrząc się w szybę.
Jechaliśmy około 5 minut,Harry położył rękę na mojej nodze,chwyciłam go za nią.


Dojechaliśmy na miejsce,wysiadłam z samochodu,fala paparazzi i fleszu nagle wybuchła.Harold wziął mnie za rękę i ruszyliśmy.Mnóstwo zdjęć ale w końcu gala się zaczęła.Siedzę z dziewczynami z Little Mix i Lucy przed One Direction.
-A teraz nagroda za parę ostatnich miesięcy!-powiedział prowadzący.-Dum,dum,duuum, a więc nagroda idzie do.................Harry Styles i Danielle Black!-jak to usłyszałam to myślałam że śnie.Odebraliśmy nagrodę i znowu zajęliśmy nasze miejsca.
-Nagrodę za najlepszą piosenkarkę i album ostatnich miesięcy zgarnia...........Danielle Black-o jezuniuniu,odebrałam nagrodę i miałam coś powiedzieć.
-Dziękuje wszystkim za wsparcie,dziękuje fanom,dziewczynom z Little Mix,mojej siostrze i One Direction,bez nich nie było bym mnie tu.Lekki szok będzie jeszcze długo-powiedziałam.Gala skończyła się po jakiś 2 godzinach.Siedzimy z Harry'm w salonie. Czas powiedzieć mu o........
_________________________________________________________________________________
Hej! przepraszam za tak długą nieobecność, no wiedzie ŚWIĘTA! teraz przygotowania do sylwestra.Mam nadzieje że spodoba wam się rozdziałek! Strasznie chce wam podziękować za komentarze i wyświetlenia. ;******* 
                                      
                                                                                                        Danielle xxx